Broszka. Niewielki rozmiar, wielka radość. Jednocześnie taka w niej siła... Nieodpowiednio dobrana doda nam lat i popsuje nawet najbardziej zaplanowany strój. Idealnie dopasowana, nada odpowiedniego charakteru kreacji, a nam pewności siebie i wdzięku. Na pewno są między nami panie, którym broszki kojarzą się z minionymi epokami, stylem retro i spadkiem po babci. Jednak prawdziwe fashionistki i osoby, śledzące świat mody wiedzą, że dodatek ten pojawia się co sezon wśród kolekcji najlepszych projektantów.

W jaki sposób nosić broszki aby dodawały nam urody a przy tym odejmowały lat?



Główna zasada brzmi: łączmy stare z nowym. Nie bójmy się połączeń typu : broszka po babci wysadzana szlachetnymi kamieniami i banalny T – shirt ze sklepu sieciowego. Właśnie na takim efekcie przełamania nam zależy! Na mniej formalnym, acz spektakularnym stylu. Zasada ta tyczy się też w drugą stronę - zdecydujmy się, by do sukienki, żakietu lub płaszcza w stylu vintage przypiąć nowoczesne, szalone broszki z filcu, plastiku. Możemy też zdecydować się na samodzielne jej stworzenie, gdyż wbrew pozorom nie jest to trudna sztuka. Drugą mającą znaczenie sprawą, którą musimy wziąć pod uwagę, jest miejsce gdzie wpinamy naszą ozdobę. Oczywiście, najbardziej popularnym miejscem jest klatka piersiowa, lecz dlaczego by nie przypiąć broszki do kołnierzyka? Najzwyklejsza koszula nabierze dzięki naszej fantazji elegancji i szyku. Trzecia zasada brzmi: broszki dobrze sprawdzają się nie tylko w towarzystwie sukienek i marynarek, ale też ze swetrami. Nudny dzianinowy sweter nabierze oryginalnego i całkiem nowego stylu w towarzystwie broszki.

Broszka to też niezawodny sposób na odmianę naszych torebek, rękawiczek, pasków czy też butów. Znany stylista Gok Wan w odpowiedni sposób uczy kobiety jak z niespecjalnych pantofli stworzyć centralny punkt naszej stylizacji dopinając dwie broszki (sprawdź w sklepie). Brak nam funduszy na wieczorowa torebkę? Przypnijmy broszkę do takiej, którą już posiadamy w swej szafie.
Nie bójmy się więc broszek! Prawidłowo dobrane, postawią przysłowiową kropkę nad „i” naszym stylizacjom.