Damska torebka to jest coś, co chyba niejednego faceta przeraża. Studnia bez dna, kobiecy zamęt, w którym bez zadnych trudności odnajduje się jedynie jej właścicielka. Najmocniej zaś mężczyzn przeraża, kiedy ich partnerka prosi, żeby coś wyciągnąć z torebki… No okej, ale jak tu to wszystko ogarnąć? Bądźmy jednakże obiektywni i przyznajmy, iż w jednej torebce jest bardziej czysto i porządnie, w inne zaś istny nieporządek. Mawia się, że wygląd torebki i jej zawartość najbardziej trafnie określają jej posiadaczkę. A jak jest w rzeczywistości?

Nie ma na to łatwej odpowiedzi, bo nikt jeszcze nie przeprowadził tego typu badań, nawet niezawodni amerykańscy badacze, którzy zbadali już chyba każdego człowieka, każdą grupę i każdą rzecz. Zresztą, jakby mogło prezentować się tego typu badanie? Dobieramy losowo wybraną grupę kobiet z torebkami, analizujemy ich charakter, zapytujemy przyjaciół o ich najważniejsze cechy, a później gromadzimy te wszystkie wyniki razem i je analizujemy? To chyba jedyny sposób, ale kto by się tym zajął? Nie ma chętnych.

Być może przerasta to mężczyzn naukowców, którzy nie chcą wpaść w kłopoty, z innej strony nie chcą analizowaćtego kobiety, bo jaki jest powód? Może nie widzą problemu? Z analizy przeciętnego faceta wychodzi, iż rzeczywiście, gdy wspomni się kobiecie o torebce jako o jednoczesnej, nieznanej rzeczywistości, ta zareaguje ona dezaprobatą albo nawet oburzeniem. I nie istnieją tu żadne szczególne wyjątki, reagują tak posiadaczki torebki skórzanej i torebki sportowej, eleganckiej i tej bardziej zwyczajnej, takiej na każdy dzień, nie na żadną specjalną okazję (najmodniejsze torebki 2014).

Właściwie nie do końca jest jasne, dlaczego to taki drażliwy temat. Z jednej strony mamy faceta, który nie potrafi wczuć się w rolę kobiety, nie pojmuje także jej nawyków, jej chodzenia po sklepach, jej zmiany nastrojów, więc nie potrafi się porozumieć też z jej torebką. Z drugiej natomiast strony mamy kobietę, która broni swojej podmiotowości własnych przyzwyczajeń, nie znosi być wyśmiewana, a dodatkowo uważa przeciętnego faceta za niezbyt rozgarniętego osobnika. No bo jak można nie dostrzec, jaka to śliczna torebka, a zamiast tego przyczepiać się do drobnego bałaganu w środku? To podobnie, jak typowy facet nie dostrzega zmiany w uczesaniu czy w ubraniu. Ignorant, i tyle - poznaj tutaj na shushu.pl.